poniedziałek, 13 maja 2013

Chapter 2

Alison's POV

- Do cholery jasnej, Harry! - krzyknęłam na cały dom. Na początku myślałam, że się przewidziałam, ale niestety nie. Mój współlokator właśnie stał przy blacie kuchennym zupełnie nago. Kiedy mnie usłyszał szybko odwrócił się przodem do mnie.
- No co? Nie powiesz mi, ze nigdy nie widziałaś nagiego faceta. - Uśmiechnął się do mnie tym swoim bezczelnym uśmiechem, a ja natychmiast zakryłam oczy.
- Ubierz się! Dopóki tu mieszkam nie chcę widzieć cię jak biegasz po tym domu bez ubrań! - zaczęłam na niego krzyczeć, aż w pewnym momencie poczułam jak Harry łapie mnie za ręce.
- Co ty robisz! Jesteś...
- Spokojnie, ubrałem się, patrz. - Odsunął moje dłonie od twarzy. Faktycznie był ubrany. No, można tak powiedzieć. Miał na sobie dresy, które wisiały mu luźno na biodrach. Wyglądał cholernie seksownie. - Nie patrz się tak słońce. I tak nie masz u mnie szans. - poczułam się w tym momencie głupio, ale nawet nie myślałam o nim w ten sposób. Halo! Znam go dopiero dwa dni. Czy on jest, aż tak nienormalny?
- Po pierwsze nawet nie chcę od ciebie tej szansy, a po drugie jesteś dla mnie obcym człowiekiem.. Harry! - Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam do swojego pokoju. - Ah, zapomniałam. Lepiej dostosuj się do zasady którą ci powiedziałam, bo inaczej pożałujesz. - Usłyszałam tylko jakieś ciche mruczenie z jego strony. Podeszłam do swojej szafki i wyciągnęłam z niej swojego Ipoda. Włożyłam słuchawki do uszu i położyłam się na łóżku. Zaczęłam się zastanawiać nad tym co będzie dalej. Wyjechałam, żeby zarobić dla siebie, ale też dla swoich bliskich. Nie należałam do bogatej rodziny z pięknym domem i ogródkiem. Mieszkałam raczej w mniejszej dzielnicy Doncaster gdzie nie było bogatych snobów. Tam poznałam mojego najlepszego przyjaciela, nazywał się Louis Tomlinson. Nie wiem co u niego, jak już mówiłam, nie kontaktował się ze mną od miesięcy.


- Przysięgasz, że będziemy przyjaciółmi na całe życie i jeden dzień dłużej?
- Przysięgam Lou. Na całe życie i jeden dzień dłużej. - złapaliśmy się za małe paluszki i przysięgliśmy sobie, że będziemy na zawsze razem, jako najlepsi przyjaciele.

Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj.
Nie przyznawałam się do tego, ale naprawdę brakuje mi go. Strasznie za nim tęsknie. A najbardziej boli mnie to, że wyjechał bez pożegnania. Kompletnie nic.
Przewróciłam się na brzuch i zaczęłam płakać. Przez tyle czasu powstrzymywałam łzy, a teraz pozwoliłam im w końcu powoli spłynąć. Nie usłyszałam nawet, że ktoś wchodzi do mojego pokoju dopóki nie poczułam na sobie czyiś dłoni. Przekręciłam lekko głowę i spojrzałam w stronę chłopaka. Miał nieodgadniony wyraz twarzy.
- Co się stało Alison? Zrobiłem coś nie tak? - zaczął się mnie pytać.
- Nie Hazz... To nie twoja wina, to po prostu moja cholerna słabość. Nic nie zrobiłeś. - Zapewniłam chłopaka. - Zostaw mnie samą, proszę.
- Nie zostawię cię, ponieważ nie mogę znieść myśli, że dziewczyna płaczę. Jeśli ci to pomoże, śmiało możesz się wygadać, wypłakać. - zaproponował mój współlokator. Co prawda nie znałam go zbyt dobrze, ale musiałam się komuś wygadać.
- Dobrze, ale przysięgnij, że nigdy więcej nie wspomnisz o tym.
- Przysięgam. - uśmiechnął się ciepło. Opowiedziałam mu całą historię, starałam się nie ominąć ani kawałka.

Harry's POV
Na prawdę nie spodziewałem się tego, że ta dziewczyna może tak cierpieć. Nie wiem jak to jest być zostawionym przez najlepszego przyjaciela, więc zostało mi tylko domyślać się jak się ona czuje.
Kiedy płakała wyglądała tak strasznie niewinnie.
- Wszystko będzie dobrze słońce. Jeśli potrzebujesz bliskiej osoby to mogę nią być, mogę się postarać. Oczywiście jako przyjaciele. Co ty na to? - chwyciłem jej podbródek i podniosłem na wysokość swojej twarzy.
Nic nie odpowiedziała, zamiast tego znowu się rozpłakała.
- Jesteś dla mnie taki dobry Harry, a przecież wcale mnie nie znasz. Dziękuję. - zaczęła płakać coraz bardziej. Zacząłem gładzić ją po plecach żeby choć trochę się uspokoiła. Swoją drogą, ten cały Louis musiał być niezłym chamem. Nigdy w życiu nie potraktowałbym tak dziewczyny, więc nie mogę zrozumieć co tamten idiota miał w głowie kiedy bez słowa wyjechał.
- Shhh, wszystko będzie dobrze.
Parę minut później Alison już nie płakała. Odsunęła się ode mnie, a ja popatrzałem jej w oczy. Wiedziałem, że muszę jej powiedzieć. Za dużo było już sytuacji w których dziewczyny się we mnie zakochiwały. Nie sądziłem, ze ona jest jakąś tanią i łatwą lalą, o nie! Po prostu chciałem zapobiec czemuś co mogłoby się wydarzyć.
- Alison... słuchaj, muszę ci coś powiedzieć.

Alison's POV
- Alison... słuchaj, muszę ci coś powiedzieć. - usłyszałam te słowa i od razu zamarłam. Zazwyczaj tak zaczyna się jakaś poważną rozmowę.
- Huh, jasne. Słucham. - powiedziałam lekko zdezorientowana.
- Bo ja ten... Uhh! Jestem gejem, okej? Słuchaj, rozumiem, ze teraz możesz mnie zwyzywać czy zrobić cokolwiek. Pewnie mnie nienawidzisz czy coś. - zaczął plątać się w swojej wypowiedzi.
- Słuchaj Harry. Ja nie mam z tym problemu, równie dobrze mógłbyś być biseksualny, heteroseksualny. Mi to różnicy nie robi. Jestem bardzo tolerancyjną osobą i nawet uważam, że miłość dwóch chłopaków jest całkiem słodka. - dodałam lekko czerwieniąc się.
Chłopak z zakłopotaniem uśmiechnął się do mnie i powiedział.
- Masz ochotę na zwiedzenie miasta? - oczywiście, że miałam!
- Jasne, tylko pozwól mi się ogarnąć. - Zeskoczyłam z łóżka i pobiegłam do łazienki żeby zmyć makijaż, który brudził mi całą twarz. Kilka minut później wróciłam do pokoju i wyszliśmy z Harry'm na miasto.

________________________

A więc jestem z drugim rozdziałem.
Postanowiłam, że będą się one ukazywały mniej więcej co miesiąc.

Teraz przed końcem roku mam urwanie głowy z zaliczaniem przedmiotów, ale to nie ważne.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ to wiele dla mnie znaczy, choćby jedno słowo typu ' FAJNE'. To mnie motywuje.

4 komentarze:

  1. Heeeej swietne opowiadanie ;) nie mogę się doczekać nn i jakmożesz informuj mnie x @szaasta

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne opowiadanie! :3 Nawet nie wiesz jak się cieszę, że znalazłam tego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS.Szkoda, że rozdziały będą tak rzadko:(

      Usuń
  3. Cudowny blogi świetnie piszesz czasem nawet łzy w oczkach sie pojawił. Tylko kurcze.. dlaczego tak rzadko piszesz ;/
    Infromuj mnie onowym jeżeli możesz: twitter.com/xasiiaax

    OdpowiedzUsuń